Dobry mecz malborczyków

25 kwietnia 2015 | 21:58

Więcej informacji na temat Porażka po meczu walki
znajdą Państwo w poniższej wiadomości.


piłka ręczna

PORAŻKA Z LIDEREM

W Legionowie po meczu walki i bardzo dobrej postawie zespołu malborskiego, już superligowy lider tabeli Grupy A I ligi zanotował kolejne – dwudzieste czwarte zwycięstwo. Malborczycy wracają więc z Legionowa bez punktów, ale z optymizmem patrzący na najbliższy – środowy mecz z WÓJCIKIEM MEBLE Elbląg.

KPR BORODINO Legionowo - POLSKI CUKIER-POMEZANIA
27 : 25 (15:11)

Już sam wynik wskazuje, że malborscy szczypiorniści wygrali (szkoda, ze tylko) drugą połowe meczu w Legionowie. Przegrywając pierwsza część spotkania różnica czterech trafień, w drugiej wykazali ogromną determoinację i wygrali ją różnica dwóch bramek.
Ostatecznie jednak zwycięzcami okazali się legionowianie.
Nie dotarł jeszcze do mnie protokół z meczu, więc nie jestem w stanie zaprezentowac przebiegu spotkania w Legionowie.
Uzyskałem natomiast wypowiedź trenera Igora Stankiewicza, który powiedział:
Po meczu w Legionowie, a przed ostatnią w sezonie zasadniczym środową konfrontacją z Wójcikiem Meble patrzę na nią z optymizmem. Przy absencji na parkiecie w Legionowie dwóch kluczowych zawodników jakimi są Marek Boneczko i Łukasz Cielątkowski rozegraliśmy bardzo dobre zawody. Jestem zbudowany postawą moich zawodników. Nie pierwszy raz udowodnili, że potrafią walczyć jak równy z równym z każdym rywalem, nawet z tym, który uchodził za zdecydowanego faworyta. Porażka dwiema bramkami w żaden sposób nie przynosi nam ujmy. Pokazaliśmy w Legionowie sportowy, zespołowy charakter. O tej nikłej w sumie porażce zadecydował kilkuminutowy okres gry, kiedy w pierwszej połowie, po dziesięciu minutach meczu gospodarze prowadzili jedną bramką a my grając w przewadze jednego zawodnika popełniliśmy kilka niewymuszonych błędów własnych nie potrafiliśmy zdobyć bramki. Gospodarze natomiast zdobyli ich trzy. Ten moment – moim zdaniem zadecydował o wyniku pierwszej połowy. Drugi słabszy okres gry miał miejsce na początku drugiej połowy, kiedy ponownie nie wykorzystaliśmy okresu gry w przewadze. O postawę zawodników, determinację i wolę walki w pozostałych fragmentach meczu w żadnym razie nie mogę mieć pretensji. Każy z chłopaków obecnych na parkiecie dał z siebie tyle, ile był w stanie dać. Znam wynik Piotrkowianina, który zrównał się z nami punktami. Wspólnie z zawodnikami zdajemy sobie sprawę, że w środę z Wójcikiem czeka nas ciężka bitwa o baraże. Tak się złożyło, że będzie to „bitwa korespondencyjna”. Piotrkowianin będzie bowiem grał w Wolsztynie, ale i będzie znał już wynik naszego meczu z Elblągiem. W środę nie możemy więc pozwolić sobie na „zabawę w handball”. Musimy „zagrać swoje” i na pełnych obrotach.”

Tyle w rozmowie telefonicznej powiedział trener Igor Stankiewicz.

Po otrzymaniu protokołu będę mógł podać przebieg meczu w Legionowie i zdobywców bramek.

t.g