WYGRALI WYSOKO, ale ...

1 lutego 2014 | 20:18

Więcej informacji na temat WYGRALI WYSOKO, ale ...
znajdą Państwo w poniższej wiadomości.


piłka ręczna - i liga

WYGRALI WYSOKO, ale … 

wcale to nie znaczy, że było to zwycięstwo tak łatwe, jak spodziewano się przed meczem. Zdjęcie natomiast załączone do tej i poprzedniej informacji w sposób bardzo wymowny ilustruje to, co w pierwszej połowie przygotowali na malborczyków podopieczni Jarosława Knopika. 

Pierwsza połowa w wykonaiu malborczyków można powiedzieć, że była fatalna. Złożyło się na to kilka elementów. Pierwszy, to nerwówka całego zespołu spowodowana awarią samochodu, którym do Bydgoszczy podróżowała „kwidzyńska część” malborskiego zespołu. Ostatecznie zespół w komplecie był w Bydgoszczy dopiero 20 minut przed początkiem spotkania. Nie ma co ukrywać, że ten fakt nie wpłynął pozytywnie na właściwą koncentrację. Efekt był taki, że w pierwszej połowie nasi zawodnicy mieli trudności z pokonaniem bydgoskiego golikpera. Pokonali go zaledwie 8 razy. Dobrze, że nasz zespół zagrał poprawnie w defensywie, dięki czemu pozwolił bydgoszczanom na zdobycie 10 bramek. Na przrwę zespoły schodziły więc przy wyniku 10:8 na korzyć gospodarzy.

W szatni zapewne było bardzo nerwowo. Podczas rozmowy zawodnicy najprawdopodobniej prawidłowo ocenili swoją nieporadność, może nawet chwilową nonszalację z pierwszej połowy i na drugą część wyszedł zespół całkowicie inny pod względem jakości gry. W trzecim kwadransie rywalizacji, między 31 a 45 minutą meczu, dzięki już prawidłowo wyregulowanym celownikom nasi szczypiorniści zdobyli 12 bramek, a przy jeszcze lepszej jak przed przerwą skutecznośći defensywy stracili zaldwie 3. W ostatnim kwadransie jedynie potwierdzali swoją dominację i dokumentowali różnicę sportowej wartości nad outsidetrem pierszoligowej stawki.

Ostatecznie z Bydgoszczy malborczycy wracają z kompletem punktów.

AZS-UKW Bydgoszcz – POLSKI CUKIER-POMEZANIA 19 : 30 (10:8)

Minutowy przebieg spotkania prezentowany jest na portalu SportoweFakty.pl

Więcej informacji podam po dotarciu protokołu. Mam z Bydgoszczy obietnicę, że nastapi to jeszcze przed północą.

t.g.